Mieszkańców nikt nie pytał – cz. I

Pocieszeniem jest to, że wojewoda mazowiecki, po skargach mieszkańców, obiecał zająć się problemami wszcząć postępowania kontrolne, a w przyszłości zablokować niekorzystne dla ludzi inwestycje.

Chociaż samo Legionowo boryka się z problemem smogu, powiat legionowski wciąż jeszcze może uchodzić za ostoję ekologii. Mamy 10 rezerwatów o łącznej powierzchni ok. 100 ha i duże obszary objęte programem Natura 2000. Łącznie jest to ok. 65% powierzchni powiatu. Tym bardziej smucą i niepokoją ostatnie doniesienia medialne.

Na początku kwietnia w programie TVP 3 Warszawa wyemitowano program „Twoje sprawy” o problemie, który pojawił się we wsi Dębe. W sąsiedztwie zespołu przyrodniczo – krajobrazowego miało powstać… wysypisko śmieci na podobieństwo warszawskiego przy ulicy Radiowej. Uchwalony w 2014 r. plan zagospodarowania dopuszczał w tym miejscu nieskrępowaną działalność firm śmieciowych. Mieszkańców nikt o zdanie nie pytał. Władze gminy uspakajały, że rozwój działalności związanej z gospodarowaniem i przetwarzaniem odpadów będzie na tym obszarze ograniczany. A to ledwie kilka kilometrów od Legionowa.

Kolejną niepokojącą informację przyniósł tygodnik „To i Owo” z 4 kwietnia. Z artykułu „Największe w Polsce wysypisko śmieci” dowiedzieliśmy się, że co prawda nie powstałoby ono w samym powiecie legionowskim, ale tuż obok w Jaskółowie (powiat nowodworski). Pytaniem otwartym pozostaje, czy władze lokalne dobrze przypilnowały naszych interesów. Uważam, że nie.

Konrad Michalski

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *